Rekordowe zdjęcie Radka wzbudziło wielką sensację w środowisku dalekich obserwatorów, gdyż na takie warunki i na taki widok polowano już ponad pięć lat. Po rozłożeniu zdjęcia na "czynniki pierwsze" można jednak stwierdzić, iż widoczne jest znacznie więcej, niż to wynika z symulacji dla warunków standardowych. Warunki meteorologiczne z 31 grudnia 2015 umożliwiły obserwację nie tylko samego wierzchołka Vladeasy odległego o 257.6 km, ale również zachodniego fragmentu masywu oddalonego o 258.4 km! Było to możliwe dzięki sprzyjającej refrakcji troposferycznej, która pozwoliła na pozorne podniesienie obrazu o ok. 30 m. W celu wzmocnienia obrazu odległych obiektów zdjęcie poddano cyfrowej filtracji - usunięto składową niebieską. Umożliwiło to redukcję światła rozproszonego i dało podobny efekt jak typowy filtr "blue blocker".
Vladeasa - widok z Tarnicy (po filtracji), 2015.12.27.
fot. Radosław Wierzbiński
Vladeasa - widok z Tarnicy, 2015.12.27.
fot. Radosław Wierzbiński
Bardzo interesująca jest również droga światła od Vladeasy do Tarnicy. Na pograniczu Węgier, Rumunii i Ukrainy obraz przbiega jedynie 150-200 m nad terenem. Panujące 31.12.2015 warunki były więc niemal idealne, gdyż nawet delikatna warstwa pyłów lub zamglenia na odcinku 258 km mogła zniweczyć obserwację!
Droga światła na odcinku Tarnica - Vladeasa (wg heywhatsthat.com)
Niesamowita sytuacja, gratuluję autorowi!
OdpowiedzUsuńRadek obiecał też kadry w inne strony, pewnie sporo ciekawych rzeczy jeszcze "powyciągamy" :)
OdpowiedzUsuń